W trakcie wybierania kabli do Swans Diva 4.2F + Cambridge 650A + 540C miałem okazję przesłuchać Wireworld Luna 16/4, Van Den Hul Clearwater i właśnie Chorda Carnival. Luna zagrała niesamowicie rozdzielczo u góry, zbyt rozdzielczo do moich jasnych Swans. VDH zbytnio przytłumił górę. Natomiast Chord zagrał po prostu idealnie. Rozdzielczość, głęboka scena, detaliczna ale nie natarczywa góra. Konturowy mocny bas. Doskonały przy każdym rodzaju muzyki. Równie przyjemnie słuchało się Metallica z symfoniczną jak i A.P. Kaczmarka. Góra nie była tak dokładna jak w Luna ale wystarczająco rozdzielcza i przede wszystkim niemęcząca. Oprócz walorów muzycznych kabel wygląda też bardzo porządnie, dobra konfekcja, ekranowany. W tej klasie cenowej to doskonały wybór.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)